Deprecjacja, deprekacja, deprywacja
To nie dom tylko materiał stworzony przez człowieka.
Jak zamieszkać w jednej cegle? Przez zakup kontrolowany.
Na przykład, kiedy na samotnym przystanku
w szczerym polu Warszawy, ktoś nas jednoznacznie
zakontraktuje: kup pan cegłę! Taki deal miałby wytrzymałość
potylicy. Domowe gniazdo przynajmniej trzy pokoje
(pokój nam wszystkim x 3), gdyby zgodnie ze standardami,
normami, krótko mówiąc, ze zwyczajami rynku
nie trzeba było przyjmować przynajmniej jednego kantu
na główkę z rozczarowującym założeniem, że ani jedno rozdarcie,
przecięcie, poszarpanie, przekłucie skóry czaszki nie jest,
niestety, na suwak. I jeszcze ta eksplodująca z opóźnieniem
myśl, ta chwilowa utrata przytomności, gdy pragnąc z kimś
stworzyć dom było się gotowym na związek
choćby z francuskim buldożkiem, który finalnie okazał się
buldożerem wynajętym do wyburzeń.
Moje córki apostazje
Come on! Kamieniołom, gdzie nastąpił przełom, wyłom.
Niezamierzony akt łaski. Jak kanon Pachelbela,
w którym gra się tylko osiem dźwięków. Osiem gwiazdek
w konstelacji gniewu. Nienawistna ósemka.
Proszalne pielgrzymki liżą twoje cukrzycowe stopy.
Znaki krzyża rachują ci kolana. Prorok miał na imię Neo.
Nie wiedział, że on i stwórcy jego
dokonają tranzycji. Nie pytał, jakim nasieniem
chciałbyś się zadławić. Powiada zmyślny pasterz
innym pasterzom: Boga wymyślono najpierw.
Potem dopiero rękoczyn Heimlicha.
Jawa Radio
Śniłem o lampartach wychodzących z dżungli na ulice
miast, żeby polować na bezpańskie psy. W głębi
pamięci ukryłem bajkę z dzieciństwa, w której pies
ubrany w marynarkę, w koszulę i krawat, w butach,
z melonikiem na głowie, udawał mężczyznę.
Zawsze ci są górą, którzy uprawiają postmodernizm.
Ponieważ człowiek jest zwierzęciem łownym.
Ponieważ człowiek jest zwierzyną łowną.
Spektakularna technika flambirowania
Niebo okazało się własnym odbiciem
w lustrze, a płomienie na Ziemi – planecie ludzi
nie rzucały cienia. Droga do gwiazd była otwarta,
ale nie stanęła na niej ludzka stopa.
Życie porzuciwszy zawłaszczony przez siebie
glob ukryło się w skamielinach. Milczały wieki
i nie było do nich żadnych przypisów.
Wszystko przepadło, bo ludzkość nie nauczyła się
pochylać z troską nad nieludzkim biegiem spraw,
ograniczając się do spisywania opasłych ksiąg.
Czy w Biblii można znaleźć chociaż jeden ustęp
o płazach, małych zwierzętach, takich jak krety,
myszy i tym podobne? Załóżmy, że cudowne dziecko,
mały geniusz, za pomocą zestawu „Mały chemik”
stworzy laboratoryjnego wirusa. Nazwiemy go Bogiem?
Cywilizacyjne El Niño rzuci na przemiał również tych,
którzy bywali rozumniejsi od gryzoni. Aryjskiego chłopca
w mundurze schutzstaffel, którego truchło
wyrzuciło na brzeg morze czasu, ruin, popiołów i krwi,
ponieważ był przodkiem zabójczego gatunku.
Ludzka rasa - predatorów klasa. To z niej wywodzi się
kolejne pokolenie farmaceutycznej elity,
które powraca do cichych utensyliów, układając uważnie
sztućce na stole. Jak też dodatkowe nakrycie dla gościa,
który przybędzie podpalić jej dom.
13 505 zmartwychwstań
Wada fabryczna? Jestem pastą, zależnie od pory
dnia – do butów, do zębów, do polerowania, wegańską.
Smarowałem komuś sny jak kanapkę, jak glany,
jak protezę zębową, jak karoserię wraku. Budził się
głodny, bosy, z krwawiącymi dziąsłami, zagubiony pieszy
na pasie technicznym autostrady.
Piotr Gajda — poeta, autor książek poetyckich, ostatnio „Małpa apokalipsa” (2024). Mieszka w Tomaszowie Mazowieckim.