top of page

Joanna Łępicka - zestaw pięciu wierszy



dokumentacja instalacji z cyklu "W cieniu innych świecić", Karina Marusińska




chodzi mi o zestaw do czasowników


aby mogły nie tylko jeździć na gapę

ale i wypadać z czasu



chodzi mi o pszczoły w świętym kącie w Ciełuszkach


że nie wyglądam jak ja myślę

gdy sikam w kucki pod ICE

skąd spierdala mi ostatni autobus


że miałam przesiąść się tam gdzie

chłop walił konia do moich kolan

że to zdanie nie wygląda jak ja


myślę o zdaniu które drży o

wątku urwanym tuż u nasady o

lśniącej lokówce matki znaczy o


Ciełuszkach skąd wyszedł święty prorok Ilja

spacerując ich prostą ulicą jego krętą ścieżką

można odnieść wrażenie że przystanki są wszędzie


to było tu teraz jest tam



o krój pisma proroka Ilji


myślę o zdaniu które drżą pszczoły pod podłogą

nie słychać go czuć kiedy przyłożyć dobrze rękę


jak zarżnąć jego święte kąty

rozwierać proste



dla ciebie

być ulubioną lesbą, która nie jest lesbą,

darciem mordy w TLK Hańcza.

być nagrzanym dachem Sokurowa,

podsumowaniem hotelowych traum,

kiedy nie chodziłaś do lasu. Jak dla mnie,

one już wyszły, rwać u nasady czas, co rozbija

dystychy.


Jak dla mnie, to będzie torba i las.


Spotkamy wyjścia przez piach

i rozbite metrum - zgubiony przypadek,

w którym twój kształt wędruje po łuku:

Zawieszę to pytanie nisko, niech się domyślają.

Słonecznik jest wierszem, niech obraca głowę.



WŁÓŻ WIDMO, ZASIEJ


Ledwie kierunek wypadania.

Fragmenty lasu otaczają las


i teraz cholerna odrębność

jest przecinkiem, falą wydmy

w utworach na trąbkę i cytryn.


Mówiłeś pieszo, aż byłam arem i aktem przesiedlenia.


Metrum wylało i teraz palnik gra mleczną smugę.


Teraz most rośnie wzdłuż brzegu.


Myliliśmy się, chcąc zawracać ledwie kierunek,

zmięty na spodzie fragment opisu: od pestki po las.


W tym fragmencie nie widać dna,

Można moczyć nogi.


Znów cholernie pieszo przecinać staw,

pełen cytryn,

przecinkiem stawiać staw.






bottom of page